Jeśli zlekceważysz zalecenie całkowitego zaniechania picia alkoholu możesz w przyszłości mieć poważne problemy zdrowotne z wątrobą. Najgroźniejsza komplikacja to marskość wątroby. Lepiej nie ryzykować! Pamiętaj, że na obecnym etapie możesz mieć wpływ na stan zdrowia, w stadiach zaawansowanych nawet specjalistyczna medycyna Dotarło to do mnie dopiero wtedy, gdy nasze małżeństwo było już w rozsypce. Nie dawało się niczego zaplanować (bo on uchylał się od jakichkolwiek deklaracji co do przyszłości), nie mogłam na niego liczyć (bo rozmawialiśmy tylko wtedy, gdy już był po paru głębszych i zwyczajnie następnego dnia zapominał, co ustaliliśmy), nie byłam nawet pewna tego, co wydarzy się za Odczuwa potem dotkliwy głód alkoholu, który może się jeszcze utrzymywać przez 12 godzin. Jeżeli zacznie ponownie pić, doznaje ulgi i poziom lęku się obniży. Jednakże już po kilku godzinach nasili się jeszcze bardziej niż przedtem. Nie trzeba być alkoholikiem, żeby odczuć skutki tego powielającego oddziaływania. Picie alkoholu to przede wszystkim część wspólnej zabawy z naszymi znajomymi i bliskimi. Nie jest to oczywiście niezbędnik, ale miły dodatek, który umila wiele imprez, jak również ważnych wydarzeń w naszym życiu. Niestety, następny dzień po dobrej zabawie często kończy się bólem głowy i nieprzyjemnymi odczuciami w żołądku. Jak pić, żeby nie mieć kaca? Poznajcie Mamy złą wiadomość – nie istnieje obecnie żaden lek bez recepty na odstawienie alkoholu. Co więcej, nie istnieje także żaden domowy sposób na leczenie alkoholizmu. Walka z uzależnieniem wymaga współpracy chorego z psychiatrą, psychoterapeutą, a nierzadko także lekarzami innych specjalizacji. Jakie zioła żeby nie pić alkoholu? Jeśli ktoś jest nieprzytomny lub przestał pić, alkohol nadal jest uwalniany do krwiobiegu, a jego poziom w organizmie stale rośnie – szczytowe stężenie alkoholu może więc wystąpić nawet kilka godzin po zakończeniu spożywania alkoholu. Nigdy nie zakładajmy, że dana osoba „prześpi” zatrucie alkoholem. Spożywanie w nadmiarze, czy to alkoholu, czy żywności, nigdy nie wychodzi na dobre. Organizm ludzki to świetnie działający mechanizm. Jednak nadmierne obciążanie go toksynami, z czasem prowadzi do komplikacji zdrowotnych. O tym, że należy pić z umiarem, powszechnie wiadomo. Pytanie jednak brzmi, jak umiar należy interpretować. Miłośnicy alkoholu do niedawna czuli się wolniej w Turcji. W 1926 r. Muzułmanie w tym kraju mogli sprzedawać i pić alkohol. Mimo to Turcy nie stali się krajem silnie pijącym: w 2010 r. Spożycie alkoholu na mieszkańca w kraju było najniższe w Europie (półtora litra na rok). Nie tylko wysokoprocentowy alkohol może stanowić problem. Oczywiście okazjonalne picie alkoholu nie jest aż tak szkodliwe. Warto jednak pamiętać, że to zagrożenie dla każdej osoby. Jedno piwo wypijane codziennie zawsze może przerodzić się w uzależnienie. Zobacz: Czy alkoholik może pić piwo bezalkoholowe? Ja powiem tak: nie jest możliwe, żeby nie pamiętało. Czasem słyszę od innych dziewczyn na mityngach: "Piłam tylko, kiedy dziecko spało" albo "Nie piłam nigdy przy dziecku". RlBYvd. Zastanawiasz się, jak poradzić sobie z pijaną matką w czasie wakacji, czy jak możesz jej pomóc? Czy przyjaciele powiedzieli ci, że jesteś pomocnikiem dla współmałżonka? Czy uważasz, że cierpisz z powodu problemów alkoholowych ukochanej osoby? Może być trudno usłyszeć, że trzeba się zmienić, gdy ukochana osoba żyje z alkoholizmem. Przecież to jest ich problem, prawda? Niestety, można zmienić tylko siebie, a jedynym sposobem, w jaki można przerwać i zmienić obecny przebieg interakcji z osobami z zaburzeniami używania substancji, jest zmiana swoich reakcji. Ci, którzy żyją lub żyli z aktywnymi alkoholikami lub osobami zmagającymi się z nałogiem, stwierdzają, że doświadczenie to głęboko ich dotknęło. Wiele razy frustracja i stres mogą być spowodowane przez własne działania i wybory. Dostosowując swoje podejście i stosunek do problemu, możesz umieścić go w innej perspektywie, tak aby nie zdominował już twoich myśli i życia. Pod pewnymi względami świadomość, że możesz zmienić swoje podejście i postawę, daje Ci siłę. Nie musisz już dłużej robić niektórych rzeczy, które robisz w swoim tańcu z osobą uzależnioną. Oto 10 rzeczy, które możesz przestać robić, a które mogą pomóc zmniejszyć presję. 1. Obwinianie siebie To typowe dla alkoholików, że próbują zrzucać winę za swoje picie na okoliczności lub inne osoby z ich otoczenia, także te, które są im najbliższe. Często zdarza się, że alkoholik mówi: "Jedynym powodem, dla którego piję, jest to, że ty... " Nie wciskaj się w to. Jeśli twój ukochany jest prawdziwym alkoholikiem, to będzie pił bez względu na to, co zrobisz lub powiesz. To nie twoja wina. Uzależnili się od alkoholu i nic nie stanie między nimi a wybranym przez nich narkotykiem. 2. Brać to osobiście Kiedy alkoholicy obiecują, że już nigdy nie będą pić, ale niedługo potem wracają do picia jak zawsze, członkom rodziny łatwo jest przyjąć złamane obietnice i kłamstwa osobiście. Możecie myśleć: "Jeśli naprawdę mnie kocha, nie okłamałaby mnie". Ale jeśli naprawdę uzależnili się od alkoholu, ich chemia mózgu mogła się zmienić do tego stopnia, że są całkowicie zaskoczeni niektórymi z dokonywanych przez siebie wyborów. Mogą nie mieć kontroli nad własnymi decyzjami. 3. Próbować to kontrolować Wielu członków rodziny alkoholików oczywiście próbuje wszystkiego, co może im się wydawać, aby ich ukochana osoba przestała pić. Niestety, zazwyczaj powoduje to, że członkowie rodziny alkoholika czują się samotni i sfrustrowani. Możesz sobie wmówić, że na pewno jest coś, co możesz zrobić. Ale rzeczywistość jest taka, że nawet alkoholicy nie potrafią kontrolować swojego picia, starają się jak mogą. Nawet wiedząc o tym, możesz nadal chcieć pomóc swojej ukochanej osobie, gdy znajduje się ona w środku kryzysu. W rzeczywistości, zazwyczaj jest to czas, kiedy rodzina nie powinna nic robić. Kiedy osoba mająca problem z używaniem substancji osiąga punkt krytyczny, czasami jest to czas, kiedy w końcu przyznaje się, że ma problem i zaczyna sięgać po pomoc. Jeśli przyjaciele lub członkowie rodziny spieszą się i "ratują" osobę z sytuacji kryzysowej, może to opóźnić decyzję o uzyskaniu pomocy. Niech się stanie kryzys Dla tych, którzy kochają kogoś, kto żyje z uzależnieniem, bardzo trudno jest usiąść z założonymi rękami i pozwolić, aby kryzys rozgrywał się w pełni. Kiedy ktoś, kogo kochasz, osiągnie punkt w użyciu substancji, kiedy dostanie DUI, straci pracę lub zostanie wtrącony do więzienia, może być trudne do zaakceptowania koncepcja, że najlepszą rzeczą, jaką można zrobić w tej sytuacji jest nie robić nic. Może się wydawać, że jest to sprzeczne ze wszystkim, w co wierzysz. Niestety, to powoduje, że cykl powtarza się... w nieskończoność. Nie musisz stwarzać kryzysu, ale uczenie się oderwania pomoże ci pozwolić na kryzys - taki, który może być jedynym sposobem na stworzenie zmiany. 4. Próbując ją wyleczyć Nie popełnij błędu, alkoholizm i uzależnienie od alkoholu to podstawowe, przewlekłe i postępujące choroby, które czasami mogą być śmiertelne. Nie jesteś pracownikiem służby zdrowia, a nawet jeśli jesteś, nie powinieneś ponosić odpowiedzialności za leczenie przyjaciół lub członków rodziny. Nie jesteś wyszkolonym doradcą ds. nadużywania substancji, i znów, nawet jeśli jesteś, Twoja rola nie powinna być doradcą. Tak się składa, że kochasz kogoś, kto prawdopodobnie będzie potrzebował profesjonalnego leczenia, aby odzyskać zdrowie. To jest ich odpowiedzialność, nie twoja. Nie można wyleczyć choroby. Bez względu na to, jakie jest twoje pochodzenie, potrzebujesz pomocy z zewnątrz. Alkoholicy zazwyczaj przechodzą przez kilka etapów, zanim będą gotowi do zmiany. Dopóki alkoholik nie zacznie zastanawiać się nad odejściem z nałogu, wszelkie działania, które podejmiesz, aby "pomóc" mu w odejściu z nałogu, będą często napotykać na opór. Nawet jeśli nie jesteście odpowiedzialni za "leczenie" alkoholizmu ukochanej osoby, możecie być zainteresowani poznaniem niektórych rzeczy, które sprawiają, że pijący chcą przestać pić, jak również niektórych rzeczy, które przeszkadzają alkoholikowi w wytrzeźwieniu. Możesz rozważyć rodzinną interwencję. Zanim zastanowisz się nad sposobami przeprowadzenia interwencji, przeczytaj chwilę dalej o tym, jak dbać o siebie - nie tylko o siebie, ale ponieważ często jest to jedyny sposób, w jaki osoba uzależniona otrzyma pomoc, której potrzebuje. Jeśli Ty lub Twoja najbliższa osoba zmagasz się z używaniem substancji lub uzależnieniem, skontaktuj się z infolinią SAMHSA (Substance Abuse and Mental Health Services Administration) pod numerem 1-800-662-4357, aby uzyskać informacje na temat ośrodków wsparcia i leczenia w Twojej okolicy. Więcej informacji na temat zdrowia psychicznego można znaleźć w naszej Krajowej Bazie Danych Helpline. 5. Krycie go W kręgach rehabilitacyjnych jest żart o alkoholiczce w zaprzeczeniu, która krzyczy: "Nie mam problemu, więc nie mówcie nikomu!" Alkoholicy zazwyczaj nie chcą, aby ktokolwiek znał poziom spożycia alkoholu, ponieważ jeśli ktoś dowie się o pełnym zakresie problemu, może spróbować pomóc. Jeśli członkowie rodziny próbują "pomóc" (umożliwić alkoholikowi), kryjąc się za jego piciem i wymyślając dla nich wymówki, grają od razu w grę o zaprzeczenie alkoholika. Otwarte i uczciwe podejście do problemu jest najlepszym rozwiązaniem. 6. Akceptacja niedopuszczalnego zachowania Akceptacja niedopuszczalnego zachowania zazwyczaj zaczyna się od małego incydentu, który członkowie rodziny zmyślają: "Mieli po prostu za dużo do wypicia". Ale następnym razem, zachowanie może być trochę gorsze, a potem jeszcze gorsze. Powoli zaczynasz akceptować coraz bardziej niedopuszczalne zachowania. Zanim zdasz sobie z tego sprawę, możesz znaleźć się w pełnej przemocy relacji. Nadużycia nigdy nie są dopuszczalne. Nie musisz akceptować niedopuszczalnego zachowania w swoim życiu. Masz wybór. Ważne jest, aby chronić swoje dzieci również przed niedopuszczalnym zachowaniem. Nie toleruj żadnych krzywdzących lub negatywnych uwag skierowanych do dzieci. Komentarze te mogą prowadzić do trwałego uszkodzenia psychiki dziecka. Chroń swoje dzieci, i nie wahaj się trzymać dziecka z dala od kogoś, kto pije i nie respektuje twoich granic. Dorastanie w domu alkoholika może pozostawić trwałe blizny. 7. Mieć nieuzasadnione oczekiwania Jednym z problemów w kontaktach z alkoholikiem jest to, co może wydawać się rozsądnym oczekiwaniem w pewnych okolicznościach, może być całkowicie nierozsądne, jeśli chodzi o kogoś, kto jest uzależniony. Kiedy alkoholicy przysięgają Tobie i sobie samym, że nigdy nie dotkną kolejnej kropli, możesz naturalnie oczekiwać, że są szczerzy i nie będą pić więcej. Ale z alkoholikami, to oczekiwanie okazuje się nierozsądne. Czy rozsądne jest oczekiwanie, że ktoś będzie z tobą szczery, gdy osoba ta nie jest w stanie nawet być szczera wobec siebie? 8. Życie w przeszłością Kluczem do radzenia sobie z alkoholizmem w rodzinie jest skupienie się na sytuacji, jaka panuje obecnie. Alkoholizm jest chorobą postępującą. Nie osiąga pewnego poziomu i utrzymuje się tam bardzo długo; pogarsza się jeszcze bardziej, dopóki alkoholik nie zacznie szukać pomocy. Nie możesz pozwolić, aby rozczarowania i błędy z przeszłości wpłynęły na twoje dzisiejsze wybory, ponieważ prawdopodobnie zmieniły się okoliczności. 9. Uniemożliwienie mu stawienia czoła konsekwencjom Często, próbując "pomóc", dobrze myślący bliscy faktycznie zrobią coś, co pozwoli alkoholikom kontynuować ich destrukcyjną drogę. Dowiedz się, co robisz źle i upewnij się, że nie robisz niczego, co wzmacnia zaprzeczenie alkoholika lub uniemożliwia mu stawienie czoła naturalnym konsekwencjom jego działań. Wielu alkoholików w końcu zwróciło się o pomoc, gdy zdali sobie sprawę, że ich system wspomagający już nie istnieje. Co się dzieje, gdy umożliwiasz alkoholikowi dalsze funkcjonowanie? Dokładna odpowiedź zależy od konkretnej sytuacji, ale zazwyczaj zdarzają się dwie rzeczy: Alkoholik nigdy nie czuje bólu. To odwraca uwagę od zachowania alkoholika. Na przykład, jeśli twoja ukochana osoba zemdleje na podwórku, a ty ostrożnie pomagasz jej wejść do domu i do łóżka, tylko ty odczuwasz ból. Skupienie staje się wtedy tym, co zrobiłeś - gorzej niż tym, co zrobiłeś, pijąc tak dużo, że zemdlałeś na zewnątrz. Jeśli w tej sytuacji budzi się rano na trawniku, a sąsiedzi patrzą przez okno i przychodzą do domu, podczas gdy ty i dzieci z radością jecie śniadanie, pozostaje, by stawić czoła bólowi. Jedyne, co im pozostało, to ich własne zachowanie. Innymi słowy, ich zachowanie, a nie twoja reakcja na ich zachowanie, staje się przedmiotem zainteresowania. Tylko wtedy, gdy doświadczą własnego bólu, poczują potrzebę zmiany. Naturalne konsekwencje mogą oznaczać, że odmawiasz spędzania czasu z alkoholikiem. Ta decyzja nie jest wredna ani niemiła. To akt ochrony dla siebie. Nie jest twoim zadaniem "wyleczenie" alkoholizmu ukochanej osoby, ale dopuszczenie do wystąpienia naturalnych konsekwencji jest jednym z czynników, które mogą popchnąć osobę z etapu prekontemplacyjnego do etapu kontemplacyjnego przezwyciężania uzależnienia. Etap kontemplacyjny kończy się decyzją o wprowadzeniu zmian, jednak zanim uzależnienie zostanie opanowane, zwykle konieczne są dalsze kroki, takie jak przygotowanie, działanie i późniejsza konserwacja oraz prawdopodobny nawrót choroby. 10. Niesięganie po pomoc Po latach ukrywania alkoholika i nie mówienia o "problemie" poza rodziną, może wydawać się zniechęcające sięganie po pomoc grupy wsparcia, takiej jak Grupa Rodzinna Al-Anon. Ale miliony znalazły rozwiązania, które prowadzą do spokoju wewnątrz tych spotkań. Wybranie się na spotkanie Al-Anon to jedna z tych rzeczy, kiedy już to zrobisz, powiesz: "Powinienem był to zrobić lata temu". Gwarantowana recepta na odzyskanie należności W wydaniu newslettera DMC Campfire z lipca 2013 r. ukazał się artykuł skierowany do rodzin osób uzależnionych zatytułowany "How Can I Help? Artykuł ten zawierał to, co DMC nazywa "Gwarantowaną receptę na wyzdrowienie". Rzeczy, które możesz zacząć robić, aby pomóc swojej ukochanej osobie." Poniższe sugestie zostały dostosowane z recepty Dunklina na wyzdrowienie. Chociaż są one skierowane do rodzin chrześcijańskich zmagających się z uzależnieniem, zasady te mogą być stosowane przez każdego. Oświadczenia dotyczące leczenia Nie muszę już zaprzeczać istnieniu uzależnienia w naszej rodzinie. Nie muszę już kontrolować używania przez uzależnionych. Nie muszę już ratować uzależnionego. Nie muszę już słuchać powodów, dla których uzależniony jest używany. Nie muszę już dłużej przyjmować ani wyciągać obietnic. Nie muszę już zasięgać porad u osób źle poinformowanych. Nie muszę już zrzędzić, głosić, współczuć ani gestykulować. Nie muszę już dłużej pozwalać, aby uzależniony wykorzystywał mnie lub moje dzieci. Nie muszę już dłużej być ofiarą uzależnienia. Być może niewiele możesz zrobić, aby pomóc alkoholikowi, dopóki nie będzie gotowy do pomocy, ale możesz przestać pozwalać, aby problem z piciem zdominował twoje myśli i twoje życie. Dobrze jest dokonywać wyborów, które są dobre dla własnego zdrowia fizycznego i psychicznego. Warto przeczytać: Agresja po alkoholu – dlaczego alkoholik jest agresywny? Czytaj więcej Witam was serdecznie Jestem alkoholiczką . Mam 34 lata i prawie wyszłam na prostą, lecz niestety znów poległam. Prawie 2 lata nie piłam i byłam z siebie dumna . Mieszkam w Holandii. Zaczęło się od wyjazdu na urlop przez 2 tygodnie pobytu w PL piłam cały czas . Mama była zawiedziona . Nie rozmawia teraz ze mną . Kiedy wróciłam znów do Holandii w tym marnym stanie obiecałam sobie że się nie napije ! Lecz po 2 miesiącach poległam znów i napiłam się w weekend . Wmówiłam sobie że panuje nad tym ale wpadłam w ciąg . Kupowałam kolejne butelki . W pracy zgłosiłam chorobowe żeby pić. Po tamtym tygodniu powiedziałam sobie że ‚muszę przestać , mam synka 3,5 letniego, nienawidziłam własnego odbicia w lustrze . Przestałam na krótko potem znów piłam na weekendy to miało być tylko , ale kolejny ciąg się zaczął . Nie umiałam skończyć . Potem popracowałam tydzień i od soboty się zaczęło . Wymyślam różne wymówki żeby dostawać wolne . Ostatnio nawet cieszyłam się że synek się przeziębił bo znów mogłam pić do końca tygodnia. Mój partner widział mój stan i wyrzucał butelki te które kupiłam . Byłam wściekła bo nie mogłam pić od rana i musiałam iść znów do sklepu po nowe . Dziś zakończyłam ten ciąg i jestem przerażona . Nie wiem co się ze mną dzieje , powinnam iść do pracy ale w takim stanie nie dam rady wejść na rower . Partner w pracy a ja znów siebie nienawidzę i tego okropnego stanu. Miałam przestać wczoraj ale ręce mi się tak trzęsły że musiałam się napić z rana . Mój Partner od razu zauważył że jest ze mną coś nie tak kiedy pijana nie mogłam wstać z łóżka . Wypiłam jego whisky , które dostał w prezencie . Przez mój okropny apetyt na alkohol boje się że stracę ich obu . Boje się że stracę też dobrą prace . Kocham swojego synka i każdego dnia żałuje że sięgam po to świństwo . Nawet teraz leżę i patrzę na zegarek i czekam aż otworzą monopolowy żeby mogła pójść po alkohol . Nie chce poć i nie chcę tak się czuć . Pozdrawiam was Za tę wiadomość podziękował(a): krzysiek, Gosiax, Paweł Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Ruby Nie chcesz pić a jednocześnie czekasz aż otworzą monopolowy. Wiesz, że sobie i bliskim szkodzisz ale to pijesz dalej. Tak działa ta choroba. Dobrą wiadomościa jest to, że w każdej chwili możesz ją zatrzymać i leczyć. Nieleczona rozwija sie bardzo szybko i doprowadza do ruiny. Teraz masz wybór...pić albo nie pić. To zależy od Ciebie. Ja dziś nie piję a Ty? Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci. Emilka Alkoholiczka Za tę wiadomość podziękował(a): Ruby Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj szekla Ta choroba zrujnowała już tyle dobra w moim życiu. Nie chcę dzisiaj pić. Nienawidzę dzisiaj samej siebie . Ciągle nie mogę pojąć dlaczego ta okropna choroba dopadła mnie i jak szybko doprowadziła do takiej ruiny. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Na tym to polega, że alkohol na sylwestra trzeba kupić 3 a nawet 4 razy. Bez reakcji bliskich do dziś myślałbym, że to jest śmieszne, a ja jestem cool. Trochę dziś pochmurno ale w głowie szukam pomysłów na prezenty świąteczne. Pozdrawiam i życzę błękitnego nieba. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Sebax35. Witaj seba Zaczęłam ten ciąg od rana w poniedziałek bo została wódka z weekendu. Walczyłam z całych sił żeby po nią nie sięgać , chciałam wypić kawę i normalnie się czuć ale nie wytrzymałam i poszły pierwsze kieliszki . Potem telefon do pracy z dobrym kłamstwem żebym mogła dalej pić. Ten mój zalkoholizowany mózg w ogóle nie widzi problemu w tym . Kiedy jestem pijana wmawiam sobie że jestem szczęśliwa taka wiecznie upojona . Ale potem przychodzi ten stan kiedy już mam za dużo i zaczynam analizować co ja najlepszego zrobiłam . Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ruby Wielu z Nas było w tym samym miejscu co Ty teraz. Wielu z Nas jest dzisiaj trzeźwych, i jeśli jeszcze nie! szczęsliwych to co najmniej zadowolonych z życia. Zbliżają sie święta. Wigilia to taki ciepły wieczór, kolacja rodzinna. Możesz to przeżyc na trzeźwo, radośnie. Jesteśmy tu żywymi przykładami, że da się z tego wyjść, że można. Tylko chciej. Na razie tylko tyle i aż tyle. Już doświadczyłas tego, że bez leczenia sie nie da. Tamto nie pomogła więc coś trzeba zmienić. Zacznij zmieniać, działaj, to naprawdę idealny moment na start Słowo raz wypuszczone nigdy nie powróci. Emilka Alkoholiczka Za tę wiadomość podziękował(a): Ruby Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Ruby, Twój post jest przejmujący i niezwykle mi bliski, pamiętam czas kiedy piłem i nie mogłem przestać, myślałem o samobójstwie uważając że to jedyny sposób żeby uwolnić się od alkoholu, wszystko wokół mnie się waliło, rodzina, praca, dom, pasje etc., spadłem na dno, cud że żyję lub w najlepszym razie nie wylądowałem w więzieniu. Nie idź do sklepu, znajdź mityng w swojej okolicy i tam pójdź jak najszybciej - - gwarantuje, że poczujesz się lepiej. Terapia i mityngi to jedyna droga według mnie. Ja jestem trzeźwy od 8 lat. Zapytaj na mityngu o broszurę - "Grzech czy choroba" Odpisz czy trafiłeś na mityng Pozdrawiam Cię serdecznie. Paweł Alkoholik Za tę wiadomość podziękował(a): darek70 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Doskonale wiem, o czym piszesz. Wiele razy pytałem sam siebie,co jeszcze musi się wydarzyć, bym przestał pić ? Detoks, psychiatryk, utrata pracy, prawa jazdy, w końcu rodziny ? Dla alkoholika po pierwszym kieliszku, nagle to wszystko znów staje się obojętne. Sam nie dałem nigdy rady , ale uwierzyłem innym alkoholikom. Skoro im się udało, to czemu nie mi ? Jest w tym duża siła. Większa od mojej, bo takowej wobec alkoholu nie posiadałem. Darek, trzeźwy dzięki wspólnocie AA i programowi 12 kroków. "Everything is gonna be alright" Za tę wiadomość podziękował(a): jerzak, Paweł Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez darek70. Witaj Ruby Nic się nie zaczęło, samo nie wypiło, po alkohol nie sięgnęło itd., to Ty zrobiłaś. Warto zacząć brać w końcu odpowiedzialność za własne czyny. To są tylko i wyłącznie Twoje decyzje. Ja nie zadawałam pytań czemu to ja, zaakceptowałam i bardzo zmienić pragnęłam. Twój wpis przypomniał mi mój czynny alkoholizm, ta nienawiść do samej siebie, ona w końcu mnie napędziła do poszukania pomocy. Patrzenie w lustro, wyzywanie siebie, a i tak potem znowu chlanie Ja bez wsparcia z zewnątrz, realnej pomocy nie byłabym nigdy gdzie teraz jestem. Naprawdę możesz zmienić, wiele dokonać. Wszystko jest w głowie, działanie, działanie, działanie. Jestem Monika alkoholiczka. Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Za tę wiadomość podziękował(a): HENIEK Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Moni Dziś to zrobiłam sięgnęłam po pomoc i uczestniczyłam w Mityngu online . Bardzo mi pomogły ich słowa wsparcia i przede wszystkim zrozumienia! Nigdy nie rozumiałam pojęcia jak alkoholik może pomoc drugiemu a jednak . Historie ludzi bardzo mnie poruszyły . Teraz widzę że potrzebowałam tego żeby zrozumieć z czym się zmagam od lat . Dziś znów będę uczestniczyć w kolejnym i mam nadzieje znaleźć sponsorkę i z czystym sumieniem będę chciała rozpocząć program . Miałam iść do sklepu po wódkę żeby przestać czuć się tak bezsensownie . Ale porozmawiałam dzisiaj z osobą , która przechodziła to samo i bardzo mi to pomogło . Nie poszłam do tego sklepu zamiast tego wzięłam się w garść i zaczęłam powoli ogarniać mieszkanie . Pije wodę , łykam witaminy i w końcu coś zjadłam .Nie poddam się Napewno ! Pozdrawiam Za tę wiadomość podziękował(a): Moni74, andrzejej, Tomoe, Alex75, jankes12, marcin, Krysia 1967, Paweł Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ruby, dajesz sobie szansę na inne życie, bardzo warto ją wykorzystać i żyć, prawdziwie żyć, bez zakłamania, ściemniania, iluzji. Powodzenia Nie próbuj przeskakiwać schodów, kto ma długą drogę przed sobą, nie biegnie - Paula Modersohn-Becker (,,,) nie nauki...czujesz, że to nie tak - Przyjaciel Za tę wiadomość podziękował(a): Ruby Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Ostatnia edycja: przez Moni74. Ruby, gratuluję działania, ale zrób WSZYSTKO żeby dzisiaj się nie napić, po prostu wszystko !!! Jeśli nie możesz wytrzymać to idź na mityng stacjonarny, lub zadzwoń do kogoś, jest jeszcze wcześnie lub miej kontakt on-line, ale to jest moment kiedy być może waży się Twoje życie !!! WALCZ o Twoje Szczęśliwe Życie na Trzeźwo !!! Czytając Twój post uważam że warto... Pozdrawiam Cię. Paweł Alkoholik Za tę wiadomość podziękował(a): marcin, Krysia 1967 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Ruby Dobrze, że działasz choćby on-line. Gdybyś miała czas spróbuj realu: Dla mnie najgorsze było pokonanie obsesji picia gdy odstawiłem alkohol. Gdy ciało dojdzie do normy - nie wmawiaj sobie, że ciało potrzebuje. Ciało NIE POTRZEBUJE. Potrzebuje Twój chory umysł i w nim musisz przemeblowania dokonać. Pomogą Ci doświadczenia innych alkoholików czy program zdrowienia Wspólnoty AA. Jestem alkoholikiem. Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Cześć Ruby . Fajnie,że jesteś. ...Nie poddam się Napewno ! Pozdrawiam I tego się trzymaj .Pozdrawiam. Jestem Krysia alkoholiczka. Za tę wiadomość podziękował(a): Sebax35 Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Witaj Ruby Jestem Janek alkoholik dzisiaj nie piję Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji. Czy normalny, zdrowy człowiek ma jakikolwiek problem, żeby nie pić? Alkoholu, coca-coli, oranżady, soku z ananasów, czegokolwiek (poza wodą)? Nie sądzę. Nie chce, to nie pije - i koniec tematu. Z alkoholikami oraz ludźmi, których… hm… "relacje" z alkoholem z jakiegoś, nie dokładnie jeszcze zdiagnozowanego powodu nie są normalne, jest inaczej. Alkoholizm jest chorobą trwałą (nie jest możliwy powrót do stanu sprzed uzależnienia) oraz chroniczną - ma albo może mieć nawroty. Nawrót choroby alkoholowej nie oznacza automatycznie picia - można powiedzieć, że powrót do picia, to ostatni objaw nawrotu. Przedostatnim objawem jest głód alkoholowy - specyficzne w tej chorobie psychiczne i fizyczne łaknienie alkoholu. Objawów nawrotu jest znacznie więcej, właściwie tak dużo, że trzeba je było podzielić na grupy: zmiany w samopoczuciu fizycznym, zmiany w samopoczuciu psychicznym. zmiany w trybie życia oraz stosunkach z innymi ludźmi… Jednym ze sposobów, by nie wrócić do picia jest samoobserwacja (we Wspólnocie AA albo w grupie terapeutycznej na pomoc i wsparcie w tym zakresie można też liczyć ze strony współtowarzyszy niedoli) i wyłapywanie objawów nawrotu wcześniej, jeszcze zanim dojdzie do tego ostatniego, czyli wtedy, kiedy zatrzymać się i zawrócić z drogi do knajpy czy sklepu monopolowego jest jeszcze stosunkowo łatwo. Kolejna sprawdzona metoda to popularny wśród uzależnionych program HALT, zgodnie z którym nigdy nie należy być głodnym, złym (rozdrażnionym) samotnym i zmęczonym. Jest to akronim od angielskich słów: Hungry, Angry, Lonely, Tired. Stany te, jak wykazało doświadczenie pokoleń alkoholików, sprzyjają nawrotom choroby alkoholowej. Głównie warto pamiętać, że głód alkoholowy może wywołać zwyczajne pragnienie. Wielu moich znajomych alkoholików, w pierwszym okresie abstynencji, nie rozstaje się z półlitrową butelką wody mineralnej. Solidne opicie się wodą albo sokiem naprawdę potrafi pomóc. Mam świadomość, że dla wielu osób, które mają problem z piciem, informowanie o tym wszystkich wokół może stanowić poważny problem, a w takim razie, w jaki sposób odmawiać picia, gdy alkoholem częstują? Do najbardziej popularnych należą wymówki dotyczące choroby i przyjmowanych leków, których rzekomo pod żadnym pozorem nie wolno mieszać z alkoholem, lub prowadzenia samochodu i zrozumiałej konieczności utrzymania abstynencji w związku z tym. Jednorazowo może to od biedy wystarczyć, ale na dłuższą metę nie jest rozwiązaniem skutecznym, coś o tym wiem. Z mojego własnego doświadczenia wynika, że skuteczny jest prosty komunikat: dziękuję, ja w ogóle nie piję alkoholu, z lekko wzmocnionym w ogóle. Zwykle wystarcza. Jeśli jednak nie, powtarzam, jak zdarta płyta to samo. W towarzystwie, które nachalnie namawia do picia, wręcz stara się mnie do niego zmusić, nie bywam już od dawna. I to też jest dobra metoda - zmienić towarzystwo. Paru przyjaciół z terapii i mityngów AA opowiadało o pożytkach modlitwy w sytuacjach, gdy trudno im było zachować abstynencję. Ja może takich doświadczeń nie mam, ale też jestem przekonany, że modlitwa w trudnych chwilach życia zaszkodzić nie może. Ciekawego odkrycia dokonali z pół wieku temu amerykańscy… sędziowie, a może jednak alkoholicy. Kierowcy złapanemu na prowadzeniu pod wpływem alkoholu sędzia dawał wybór: albo odsiadka, albo uczestnictwo w dziewięćdziesięciu mityngach AA w ciągu dziewięćdziesięciu dni, czyli po prostu udział w spotkaniach Anonimowych Alkoholików przez trzy miesiące codziennie. Delikwenci, którzy wybrali drugą opcję (w skrócie "90 na 90") zauważyli, że obecność na mityngach pomaga im utrzymać abstynencję, że dzięki nim po prostu nie chce im się pić. Metoda okazała się tak skuteczna, że do dziś we Wspólnocie Anonimowych Alkoholików sugeruje się nowicjuszom i początkującym, którzy mają problem z utrzymaniem abstynencji, by "zrobili" 90 mityngów w 90 dni. Warta uwagi jest też sugestia, by alkoholik, który już nie czuje się pewnie, któremu chce się pić, zatelefonował do jakiegoś innego trzeźwego alkoholika i porozmawiał z nim. Jestem pewien, że zdecydowana większość uczestników mityngów AA ma w swoich telefonach dziesiątki albo i setki numerów mniej czy bardziej znajomych alkoholików. To nie muszą być najlepsi kumple, wystarczy, żeby byli trzeźwymi alkoholikami - ja sam rozmawiałbym z każdym, kto przedstawiłby się jako alkoholik i poprosił o rozmowę, bo boi się, że może się napić, i nie miałoby znaczenia, że go nie znam albo, że jest środek nocy. Takim prośbom się nie odmawia. A metoda jest skuteczna - po prostu. Ważna umiejętnością dla alkoholika, który pragnie utrzymać abstynencję, jest zdolność unikania wyzwalaczy. Czym są te wyzwalacze? Jak sama nazwa wskazuje, są to czynniki, które mogą wywołać chęć napicia się, wyzwolić głód alkoholu. Oczywiście wspólnym wyzwalaczem dla wszystkich alkoholików jest sam alkohol - stąd też bardzo poważnie traktowane rady, by nie trzymać go w domu, nie chodzić w miejsca, w których głównie pije się alkohol, nie kupować alkoholu, nie dawać w prezencie, upewniać się, że w tym, co chce się zjeść albo wypić nie ma alkoholu (np. torty, lody, czekoladki i wiele innych); wielu znanych mi alkoholików nie używa kosmetyków na bazie alkoholu - na szczęście jest już spory wybór innych. Wyzwalaczy, poza alkoholem, jest całe mnóstwo i często mają one charakter indywidualny - mogą to być miejsca, osoby sytuacje, przedmioty, nawet dźwięki, które konkretnej osobie kojarzą się z piciem. Na pewno nie wymieniłem tutaj wszystkich, wydaje mi się nawet, że nie jest to możliwe, jednak najważniejszą dla mnie, ulubioną, najbardziej skuteczną metodę, sposób, "trick", rozwiązanie, znalazłem w książce: Praktyka dowodzi, że nic lepiej nie umacnia niezależności od alkoholu, jak intensywna praca z innymi alkoholikami. Ten sposób jest zawsze skuteczny. Nawet wtedy, kiedy inne zawodzą. Jest to Dwunasty Krok naszego Programu ("Anonimowi Alkoholicy" s. 77). Jednym z wykreowanych przez pandemię nowych przyzwyczajeń jest rzadsze robienie zakupów. To jednak zazwyczaj oznacza jednorazowo większe zakupy, które często dotyczą także alkoholu. Ten „zwiększony” dostęp do niego bywa zgubny. Dowiedz się, jak kontrolować swoje picie, żeby nie wpaść w nałóg. Specjaliści ostrzegają, że osoby, które wcześniej piły alkohol na poziomie niskiego ryzyka, w wyniku różnego rodzaju okoliczności, mogą szybko zwiększyć swoje picie do poziomu wysokiego ryzyka. Tak się niestety dzieje teraz w wielu domach, które na czas pandemii zamieniły się w nasze miejsca pracy. „Co rano siadam przed laptopem, a kątem oka widzę w rogu kuchni stertę czteropaków piwa. Kupuję naraz po 6-7 zgrzewek, żeby nie wychodzić do sklepu za często. W ciągu tygodnia zapasy szybko się kończą, bo piję do obiadu, do kolacji, a później sam nie wiem, kiedy otwieram kolejne puszki przed telewizorem” – opowiada 34-letni pracownik korporacji, który od początku pandemii pracuje zdalnie. Choć nie ma poczucia, że traci kontrolę nad swoim piciem, to jednak bierze pod uwagę, że po powrocie do normalnego trybu życia trudniej będzie mu zmienić niekorzystny nawyk. Taka świadomość to pierwszy krok do sukcesu! „Ktoś, kto dziś pije ryzykownie lub szkodliwie może na tyle ograniczyć swoje picie, aby radykalnie zmniejszyć wynikające z niego szkody” – podkreśla Jagoda Fudała, kierownik Działu Lecznictwa Odwykowego i Programów Medycznych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). PARPA zachęca więc do tego, by kontrolować swoje picie. To istotne szczególnie teraz, w czasie epidemii, kiedy ważne jest dbanie o odporność organizmu – a naukowo udowodniono, że alkohol ma negatywny wpływ na system odpornościowy, w tym także odporność na zakażenie koronawirusem. Jak zatem ograniczyć ilość spożywanego alkoholu i związane z tym ryzyko dla zdrowia? Oto praktyczne porady ekspertów: 1. Poznaj limity i nie przekraczaj ich. Choć według Światowej Organizacji Zdrowia nie ma bezpiecznej dawki alkoholu, to jednak istnieją opracowane przez jej ekspertów limity spożywania alkoholu o niskim poziomie ryzyka szkód (różne w zależności od płci). I tak np.: mężczyzna, który pije kilka razy w tygodniu, nie powinien dziennie przekraczać limitu 40 g czystego alkoholu – co w praktyce oznacza nie więcej niż 2 półlitrowe butelki piwa lub 2 kieliszki wina (o pojemności 200 ml każdy) lub 120 ml wódki. Warto wiedzieć, że dla kobiet limit ustalony przez ekspertów jest o połowie mniejszy! Ponadto, w celu zminimalizowania ryzyka szkód zdrowotnych wynikających z częstego picia alkoholu eksperci zalecają zachowywanie co najmniej dwóch dni abstynencji w tygodniu (najlepiej dzień po dniu). Podstawowa zasada odpowiedzialnego spożywania alkoholu pozostaje zatem niezmienna: im mniej, tym lepiej i bezpieczniej. 2. Podczas picia alkoholu przestrzegaj wcześniej ustalonych zasad. Warto wyznaczyć sobie „żelazne” reguły dotyczące spożywania alkoholu i stosować się do nich. Specjaliści sugerują, że dla wielu osób stopniowe ograniczanie picia będzie łatwiejsze niż natychmiastowa rezygnacja z alkoholu. Doradzają też jak należy pić, aby zwiększyć swoją kontrolę: pij wolno i małymi łykami pomiędzy poszczególnymi drinkami sięgaj po napoje bezalkoholowe nie zaczynaj picia z pustym żołądkiem zamień mocny alkohol na słabszy. 3. Nie rób zapasów alkoholu. Rzadsze wizyty w sklepie mogą sprawić, że kupujemy większe ilości alkoholu – to błąd! Łatwy dostęp do alkoholu może okazać się pokusą, której trudno się oprzeć. Może okazać się, że sięgamy po alkohol częściej właśnie dlatego, bo jest „pod ręką”. Z robienia zapasów warto zrezygnować także dla dobra dzieci, by dawać im dobry przykład. 4. Poproś bliskich o wsparcie. W dobie koronawirusa popularne są spotkania online przy alkoholu. Jeśli znajomi mają zwyczaj namawiania do wspólnego picia nie wstydź się odmawiać lub wręcz poprosić, by tego więcej nie robili. Dużo mówi się o nadmiernych kilogramach zdobytych podczas pandemii, w związku z tym, w ramach odmawiania, można użyć tego właśnie argumentu, by uzasadnić chęć abstynencji, np. mówiąc: „Zaniedbałem się trochę przez tę epidemię, zamierzam teraz lepiej się odżywiać i ograniczam picie, bo alkohol ma mnóstwo kalorii”. Jeśli masz zwyczaj wspólnego picia z domownikami, np. podczas wieczornego oglądania telewizji, zaproponuj by co któryś raz zamiast otwierać butelkę wina np. przetestować nowe przepisy na bezalkoholowe koktajle z egzotycznych owoców. W ten sposób zachowacie rytuał „popijania” czy nawyku trzymania w ręku szklanki, ale bez „udziału” alkoholu. 5. W wybrane dni zachowaj abstynencję. Warto wyznaczyć sobie w ciągu tygodnia minimum dwa dni bez picia alkoholu – najlepiej, aby były to dni jeden po drugim. Nie naginaj ustalonych zasad – jeden, nawet słaby drink czy szklanka piwa to już złamanie abstynencji. Są jednak sytuacje, w których konieczne jest nie tylko ograniczenie, lecz całkowita rezygnacja z picia alkoholu – i to nie tylko w czasie epidemii. Dotyczy to przede wszystkim kobiet w ciąży i matek karmiących (negatywny wpływ alkoholu na zdrowie dziecka został wielokrotnie udowodniony), a także młodzieży i osób przyjmujących leki. Z alkoholu powinni zrezygnować także rodzice, którzy opiekują się dziećmi. Oprac. MW, Źródła: Materiały edukacyjne opracowane przez Instytut Łukasiewicza na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Więcej informacji na temat konkretnych limitów spożycia w ramach picia o niskim ryzyku szkód można znaleźć w publikacji pt. Alkohol – czy można pić bezpiecznie?, wydanej przez PARPA w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020. Czytaj też:Historia problemów z alkoholem twoich teściów może prowadzić do twoich własnych problemów z alkoholem Źródło: Serwis Zdrowie PAP